Podpalacz samochodów z Chełmna – nieustająca zagadka dla wymiaru sprawiedliwości
W krajobrazie polskiego wymiaru sprawiedliwości pojawiają się postacie, które wydają się być niezdolne do pokonania. Jednym z takich przykładów jest Patryk P. z Chełmna, który od niemal dziesięciu lat uprawia kontrowersyjny „hobby” – podpalanie samochodów. Wprawdzie mężczyzna ten odbył karę za swoje dotychczasowe przewinienia, ale po wyjściu na wolność w 2023 roku powrócił do swojego destrukcyjnego hobby. Aktualnie jest oskarżony i oczekuje na kolejny proces sądowy. Biegli są jednomyślni – mężczyzna jest poczytalny.
W 2019 roku pisaliśmy o sprawie Patryka P., która była szeroko omawiana w mediach. Sąd Rejonowy w Chełmnie skazał wtedy tego młodego mężczyznę (recydywistę!) na karę 4,5 roku pozbawienia wolności za podpalanie samochodów w mieście. Zanim sprawa trafiła na łamy gazet, Patryk P. wyszedł na wolność po odsiedzeniu kary pięciu lat za podpalenia garaży, a następnie niemal natychmiast wrócił do swojego niszczycielskiego procederu.
W 2019 roku, kiedy miał zaledwie 24 lata, Patryk P. trafił za kratki. Po odbyciu kary, w kwietniu 2023 roku, wyszedł na wolność. Jednak po zaledwie kilku miesiącach powrócił do uprawiania swojego niebezpiecznego hobby w Chełmnie. Zgodnie z ustaleniami prokuratury, mężczyzna niszczył i podpalał pojazdy na ulicach miasta, w tym na ulicy Wodnej i 22 Stycznia. Aktualnie Patryk P. jest ponownie oskarżony i oczekuje na proces.