Problem z insektami w jednej z kamienic w Chełmnie
Jakiś czas temu mieszkańcy jednej z kamienic w Chełmnie zwrócili się do mediów z prośbą o nagłośnienie sprawy. Jak się okazuje, nie mogą sobie poradzić z wszechobecnym robactwem. Jak sami podkreślają, robactwo pojawiło się przez jedną z rodzin, która zamieszkuje kamienicę. Czy uda się skutecznie pomóc? Sprawdzamy co wiadomo.
Bezradni mieszkańcy
Z prośbą o pomoc zwróciła się jedna pani, która administruje rodzinną kamienicą w Chełmnie. Powiadomiła, że przyczyną robactwa jest jedna rodzina, która od dziewięciu lat wynajmuje mieszkanie. Jest to małżeństwo z trójką dzieci. Czynsz płacą regularnie, jednak nie potrafią dbać o porządek. W ich mieszkaniu zagnieździły się prusaki. Niestety robactwo bardzo szybko przedostaje się do innych mieszkań. Mieszkańcy skarżą się, że prusaki zalęgły się już na dobre i nie sposób się ich pozbyć. Dezynsekcja budynku jest nieskuteczna, gdyż insekty wciąż przedostają się do reszty kamienicy z lokalu na poddaszu.
Setki prusaków pod lodówką
Udało się dotrzeć do mieszkania rodziny, u której znajduje się wylęgarnia insektów. Po odsunięciu lodówki pokazały się setki prusaków, a część z nich wydostała się spod linoleum. Na dodatek zlew w kuchni nie działa. Przy odkręcaniu wody w łazience, zlew w kuchni wybija, przez co ciągle stoi tam brązowa woda. Całe mieszkanie wymaga generalnego remontu. Okazuje się, że wcześniej podjęte były rozmowy z rodziną. Zapadł nawet w tej sprawie wyrok w Sądzie Rejonowym w Chełmnie. Rodzina otrzymała nakaz eksmisji bez prawa do przydziału lokalu socjalnego. Okazało się, że pandemia nie pozwoliła wyegzekwować wyroku. W pomoc zaangażował się także burmistrz miasta. Jak zapewnił, dołoży wszelkich starań, aby zakwaterować rodzinę w innym lokalu. Wówczas problem może się rozwiązać, bo rodzina nie ma środków na remont mieszkania. Dodatkowo objęci są oni pomocą z MOPSu. Wszystko jest na dobrej drodze, aby pomyślnie rozwiązać ten problem.