Szpital w Grudziądzu i problemy z wypłatami
Konflikt pomiędzy medykami a szpitalem w Grudziądzu wydaje się narastać. Jak udało się ustalić ok. 30 procent całego personelu medycznego, zatrudnionego na kontraktach nie dostała należnych wypłat w terminie. „Pominięci” medycy są oburzeni. Otwarcie mówią o pełnej ignorancji ze strony władz szpitala. Z kolei druga strona podkreśla, że nie ma żadnych przesłanek do tego, by każdy zatrudniony pracownik pozostał bez wynagrodzenia.
Problemy z wypłatami
Jak oficjalnie mówi Dyrektor placówki medycznej to prawda, że blisko 30 procent pielęgniarek i ratowników medycznych nie otrzymało jeszcze swoich pensji. Dodaje jednak, że podobny problem wystąpił również wśród lekarzy. Na ten moment nikt z osób „poszkodowanych” nie może stwierdzić, kiedy zaległe wynagrodzenie wpłynie na jego konto. Władze szpitala w Grudziącu twierdzą jednak, że taka sytuacja nie może mieć miejsca, a wszystkie zaległe pensje zostaną wypłacone jeszcze w tym tygodniu. Oczywiście w miarę funduszy, które mają spłynąć z Narodowego Funduszu Zdrowia. Zupełnie inne informacje mają pracownicy medyczni. Są bowiem pogłoski pochodzące od kadr, że pensje mogą wpłynąć dopiero między 20 a 25 września. To zdecydowana różnica, która w przypadku braku wynagrodzenia może mieć olbrzymie znaczenie.
Medycy podkreślają, że do tej pory nie było mowy o jakichkolwiek zmianach w warunkach sporządzanych umów. A zgodnie z nimi, pieniądze mają być wypłacone przez szpital do 10 dnia od wystawienia faktury. Ponadto w grudziądzkim szpitalu pracuje wiele małżeństw, które tak jak każdy, mają swoje zobowiązania, kredyty czy dzieci. Nie wypłacenie pensji w terminach oznacza dla nich brak środków na bieżące wydatki. Dlatego też medyczny personel jest mocno zaniepokojony sytuacją i stale podkreśla, że wszystko jest winą ignorancji władz szpitalnych.